Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bonanza88
Administrator
Dołączył: 29 Kwi 2007
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...z końca świata
|
Wysłany: Wto 12:40, 26 Cze 2007 Temat postu: Wzloty i upadki ... |
|
|
Ile razy zdarzyło wam sie spasc z konia ??? I czy były to jakies powazniejsze upadki czy zwykle przytulenie ziemi ...
Ja swoje upadki liczyłam gdzies do 20-stego heh jezdze juz około 10-9 lat i wciagu 1 roku po przemysleniu moge stwierdzic ze tych upadkow byłobardzo duzo...na poczatku poniewaz sie uczyło jezdzic było ich wiecej pozniej mniej bo sie stawało lepszym jedzcem a teraz kiedy szkole i zajezdzam mlode konie upakow znowu jest wiecej I do tej pory miałam tylko jeden powazniejszy wypadek wpadłam z koniem w drzewo ...miałąm wstrzas mozgu i duzo z tego nie pamietałam ...pamietam tyle ze ocknełam sie jka juz łapałam konia i kiedy go złapałam dopiero zaczeło mi sie krecic w głowie kon zawizł mnie do domu (stajni ) no i wczoraj miąłm niezły wypadek ...byłam z supra w pracy jezdilismy na dwoch kobyłach ktore niby cos umia ale chyba zapomniały... no i ta moja jak zawsze mi brykała ale tym razem musiała uderzyc mnie glowa w głowe (bo pozniej mnie szczena bolała) i zaczeła brykac ...dlatego nie prbowałam sie ratowac ...walnełam na ziemie jak worek piachu...no i oczywiscie naszcescie mam tylko stłuczone biodro ...tylko ze nie bardzo mi sie chodzi ale gorzej nie jest to moze przejdzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bajaderka-zorro
Moderator
Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 12:54, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
ja w swojej 15 letniej karierze spadłam tylko 7 albo 8 razy zazwyczaj nic poważnego, raz tylko w terenie na takiej małej szalonej kobyle obiłam sie plecami o pare drzew (wystraszyła sie w galopie i wisiałam na jej boku) i później uderzylam głową w drzewo, nie miałam wstrząśnienia mózgu (chociaż ponoć byłam nie przytomna przez 5 min) ale nic nie pamiętalam, dopiero po jakimś czasie wszyystko mi sie porzypomniało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bonanza88
Administrator
Dołączył: 29 Kwi 2007
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...z końca świata
|
Wysłany: Śro 9:10, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
To dobra jestes bajaderka ...ja pamietam ze pierwszy raz spadłam na lązy bo kon mi zagalopował ...i sie przechyliłam i wyleciałąm z siodła heheh ...potem miałam cykora wsiadac ...stare czasy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luzak
pomocnik stajennego
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Poznania
|
Wysłany: Śro 9:59, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ja juz uczyłem sie skakac kiedy pierwszy raz spadłem. I na dodatek to był taki smieszny upadek poniewaz zachaczyłem noga stojak (jakims sposobem sprzaczka od czapsa mi sie o klutke zachaczyła) ,kon sie spłoszył i zrobiłem szpagat na szczescie nie było to az takie bolesne...
Najwiecej spadałem kiedy szkoliłem młodego konia, to był dopiero typ
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bajaderka-zorro
Moderator
Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 18:13, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
mój pierwszy upadek był przy nauce skoków skakałam na Boliwii (a ona tego zbytnio nie lubiła) i na szeregu przed 3 przeszkodą nagle zahamowała i przeleciałam przez jej szyje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
siwa
jeździec doskonały
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Ciasteczka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:02, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
ja noj leniutki upadek zaliczylam na walachu na lonzy robilam pijanego injandca a on zagalopowal a ja na ziemie i dupe bolalo przez 3 dni a 3.06 zaliczylam powarzniejszy upadek (w terenie,moj pierwszy galop) na klaczy lady jeczhalismy a tu nagle kaluza wklesla konie skacza ona terz odbila na bok a ja na ziemie wszyscy widzieli tylko latajacy but a pozniej tydzien pozniej na pokazie gonitwy w galopie na zusce przez szyje konia salto i na ziemie...pozniej jechalismy na wybieg ijakis gostek fajny byl ten upadek...myslalam ze tam splone ze wstydu...a dalej narazie zadnego wypadku szczescie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
16ryba
jeździec doskonały
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wygnajewo xD [Gręborki]
|
Wysłany: Wto 18:25, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Jeżdżąc sporadycznie przez 2... 3 lata nie miałam okazji do tego żeby spaść. Dopiero w Bulinie udała mi sie ta sztuka. I to nie jeden a 3 razy. Najpierw była piękny szybki galop z końca łąki do płotu....i właśnie przy płocie gdy skręcałam moim kochanym Kacperkiem on najzwyczajniej w świecie postanowił sobie bryknąć. Przeleciałam mu przez głowe i wylądowałam na 4 literach. Nie bolało aż tak bardzo ale musiałam szybko sie podnieść i przebiec na własnych nogach kółko skacząc przez przeszkody- ała. Za drugim razem również Kacperek w szybkim galopie , w terenie znów postanowił sobie pobrykać... to już bolało. Wydaje mi sie że srtaciłam przytomność.. ale tego pewna nie jestem. Złapali mi Kacperka i wróciłam na nim do stajni. Za trzecim razem w terenie jechałam na Cyprysi (kochana kobyłka). Mieliśmy przeskoczyć przez dosyć głęboki rów... ale Cyprysce coś nie wyszło. Wpadła w rów...a ja przeleciałam przez głowe. Chwile później wsiadłam spowrotem i dalej galopowaliśmy przez pola. Zobaczymy.. jak bedzie dalej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bonanza88
Administrator
Dołączył: 29 Kwi 2007
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...z końca świata
|
Wysłany: Wto 22:19, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Oj ryba...mogłas mowic ze ta przebiezka przez przeszkody na własnych nogach az tak bolała.. to bym ci jeszcze oksera ustawiła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ryba
Gość
|
Wysłany: Sob 20:07, 01 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
to było gorsze niż sam upadek Oksera to juz bym chyba nie przeskoczyła.. predzej przeczołgałabym sie pod nim..
Z perspektywy czasu.. miło to wspominam
|
|
Powrót do góry |
|
|
supra
Moderator
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:29, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Bonanza88 naszych upadków nie da się zliczyć, ale mogła byś poprzypominać nasze ciekawe historie. Pamiętasz jak zawiesiłaś się na drzewie, albo gdy ja zostałam na bramie i zrobiłam szpagat. Nie wyglądało dobrze jak wjechałaś galopem w bajaderke
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bonanza88
Administrator
Dołączył: 29 Kwi 2007
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...z końca świata
|
Wysłany: Śro 19:44, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
hehe to z bajaderka to było przypadkowe poprostu dawno jeje nie wdziałam i chciałam sie z nia uscisnac a ze kon tez miał taka ochote to nie moja wina ...no sporo tego było ...ale z tym drzewem to było smiesznie. Nie umiałam w tedy jeszcze dobrze jezdzic...dopiero co zeszłam z lazy i miałam jezdzic w stepie po manezu ale konik skapnał sie ze siedzi na nim taki ciołek i postanowił isc do stajni a ja nie mogłam nic na to poradzic i zostałam na drzewie hehe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bajaderka-zorro
Moderator
Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 11:19, 07 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
supra napisał: | Nie wyglądało dobrze jak wjechałaś galopem w bajaderke |
to wyło wyczebiste w kosmos
Bonanza88 napisał: | hehe to z bajaderka to było przypadkowe poprostu dawno jeje nie wdziałam i chciałam sie z nia uscisnac a ze kon tez miał taka ochote to nie moja wina |
haha dzięki za taki uścisk
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bajaderka-zorro dnia Pią 11:20, 07 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pączek
jeździec doskonały
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:57, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
ja spadłam tylko raz w bulinie z Bartusia ;p nic poważnego tylko ręka mnie bolała bo spadała man dupe i się na ręce zatrzymałam ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
siwa
jeździec doskonały
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Ciasteczka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:53, 20 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
z bartka jet zlecialam...stanol deba nie sforny6 bartus
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
16ryba
jeździec doskonały
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wygnajewo xD [Gręborki]
|
Wysłany: Pią 20:43, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Kurcze no... a ja tak bym chciała na niego wsiąść... ale chłopak by sie załamał xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|